Witam! :)
Ostatnio zauważyłam u siebie i u kilku bliskich mi osób tendencje do częstego narzekania na praktycznie wszystko. Niby z czegoś się cieszymy, ale i tak znajdziemy coś, co zepsuje tą radość. Przez pogodę w ciągu ostatnich kilku dni zauważyłam, że stałam się trochę marudna i chyba złamałam jedną z zasad, którą starałam się kierować, a mianowicie - docenianie małych rzeczy. W Internecie już kiedyś modne było wyzwanie ''100 happy days''. Wtedy nie brałam w nim udziału, ale właśnie dzisiaj postawiłam sobie cel - do końca wakacji, codziennie, będę znajdywać i zapisywać jedną rzecz, która danego dnia mnie uszczęśliwiła, sprawiła że się uśmiechnęłam. Myślę, że w ten sposób łatwiej będzie mi docenić to co mam, docenić te radosne rzeczy, które w pewien sposób 'upiększają' tegoroczne wakacje :)
Ostatnio zauważyłam u siebie i u kilku bliskich mi osób tendencje do częstego narzekania na praktycznie wszystko. Niby z czegoś się cieszymy, ale i tak znajdziemy coś, co zepsuje tą radość. Przez pogodę w ciągu ostatnich kilku dni zauważyłam, że stałam się trochę marudna i chyba złamałam jedną z zasad, którą starałam się kierować, a mianowicie - docenianie małych rzeczy. W Internecie już kiedyś modne było wyzwanie ''100 happy days''. Wtedy nie brałam w nim udziału, ale właśnie dzisiaj postawiłam sobie cel - do końca wakacji, codziennie, będę znajdywać i zapisywać jedną rzecz, która danego dnia mnie uszczęśliwiła, sprawiła że się uśmiechnęłam. Myślę, że w ten sposób łatwiej będzie mi docenić to co mam, docenić te radosne rzeczy, które w pewien sposób 'upiększają' tegoroczne wakacje :)
crop top - Shein / jeans - Pull&Bear / shoes - New Balance
Oczywiście Ciebie też zapraszam do wyzwania! To naprawdę świetna sprawa - daj znać czy się piszesz i jak Ci poszło! :*
PS. Pozdrowienia dla Artura! :)