O tym, że zamawianie przez Internet to od dłuższego czasu moja ulubiona forma zakupów chyba nie muszę już wspominać. Jest to o wiele wygodniejsze, tańsze, a często nawet i szybsze. Nie trzeba nigdzie wychodzić, wystarczy w spokoju czekać na swoje zamówienie. Żeby jednak nie było tak idealnie; są i tego pewne wady. Najczęstszy problem mam chyba z dobraniem rozmiaru i przyznam się szczerze, że nie raz przyszło coś za małe/za duże, ale takie rzeczy również się nie zmarnowały. W takim wypadku albo je komuś oddaje albo zwyczajnie sprzedaje, dlatego też to mnie nie zraża. Drugim minusem, jeśli chodzi o sklepy zagraniczne jak w tym przypadku jest niekiedy długi czas oczekiwania. Tak było przynajmniej w przypadku wszystkich tzw. 'chińskich' sklepów z wyjątkiem dwóch, o których właśnie dzisiaj (chyba już po raz kolejny) chciałabym Wam wspomnieć. A mianowicie mowa tu o dobrze Wam znanym Zaful i Sammydress. Mimo że zaliczane są one do tych 'chińskich' sklepów; ubrania są zdecydowanie lepszej jakości, a co najważniejsze; na przesyłkę w porównaniu z innymi nie czekam miesiąc, a maksymalnie 2 tygodnie, choć na ogół jest to 7-8 dni. Tym razem w moich paczkach znalazł się m.in. kombinezon, który pokazywałam Wam TU oraz rzeczy, które możecie oglądać na poniższych zdjęciach. Idealne na lato, zdecydowanie często przeze mnie noszone w ostatnim czasie :)
bransoletka - klik
top - klik
shorty - klik
spódniczka - klik
kombinezon - klik
Na koniec życzÄ™ wszystkim miÅ‚ego dnia. Korzystajcie z ostatniego miesiÄ…ca wakacji i do zobaczenia za kilka dni! ♥