Patrząc na dzisiejsze zdjęcia, nadal do końca nie mogę uwierzyć w to, że byłam w stanie tak wyglądać, a tym bardziej pokazać się na blogu. Szczerze mówiąc, chyba gdzieś tam w głębi byłam przyzwyczajona do pomalowania jedynie rzęs, rozpuszczonych prostych włosów i prostego, bardziej dziewczęcego aniżeli kobiecego ubioru. Nie jestem w stanie wskazać powodu, ale tak po prostu od zawsze czułam się lepiej i pewniej. Kilka dni temu miałam jednak okazje wybrać się na sesje z koleżanką i już zanim ją zaczęłyśmy, wiedziałam, że chce by to było coś 'innego' niż zwykle. Jakaś fryzura, mocniejszy makijaż, bardziej wyszukana stylizacja. Oddałam się w ręce Oli i pozwoliłam wystylizować mnie tak, jak uważała za słuszne, haha. Na początku patrząc w lustro czułam się dziwnie, ale zdecydowanie mi się spodobało. Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że zmiany są potrzebne i w większości pozytywnie wpływają na nas samych, ale i na nasze życie. Niby prosta rzecz; zmiana fryzury, inny makijaż, a jednak tak wiele może. Co do samego makijażu, mimo że dość klasyczny, nie mogłam się na niego napatrzeć i czuję, że częściej będę zwracała się do Oli o tak piękne kreski haha. Efekt końcowy sesji bardzo mi się podoba, wiec mam nadzieję, że Wy będziecie mieli takie same odczucia. I pamiętajcie! Nigdy nie bójcie się zmian i zawsze próbujcie nowych rzeczy, w końcu kiedy jak nie teraz?! ;)
makijaż, fryzura, fot. Ola <KLIK> ♥
sweter - sh / spodnie - KIK / buty - Deichmann