Gdy byłam mniejsza nienawidziłam jesieni. Oznaczało to dla mnie mało
przebywania na dworze, przeziębiania, brzydką pogodę wraz z ciągle
padającym deszczem, senne dni i przede wszystkim większość czasu
spędzonego w domu. Zdecydowanie mi to nie odpowiadało, bo moje
dzieciństwo wraz z resztą koleżanek i kolegów spędzaliśmy na podwórku.
Później gdy podrosłam ta pora roku była mi obojętna, choć też za nią nie
przepadałam. Od pewnego czasu jednak to zupełnie się zmieniło. Nie
spodziewałabym się tego po sobie, ale można wręcz powiedzieć, że
zakochałam się w tej porze roku. Fakt, są takie szare, przygnębiające
dni, ale i w nich trzeba nauczyć dostrzegać się pozytywy. Najbardziej
uwielbiam te słoneczne dni, pełne pozytywnej energii. Lasy, które stają
się czerwono-pomarańczowo-złoto-brązowo-żółte. Wieczory, kiedy siedzisz
pod kocem z kubkiem gorącej herbaty bądź kawy przy ulubionym serialu, a
za oknem obserwujesz padający deszcz. Spacery, które dodają mi więcej
energii niż w inne pory roku. Ciepłe, duże kominy i swetry, które
również kojarzą mi się z jesienią. Jest naprawdę wiele powodów, dla
których można zakochać się w jesieni i w końcu przestać na nią narzekać!
:) ♥
kurtka - Oasap.com / spodnie - Stradivarius / botki - Deichmann
Lubicie jesień? A może pomimo tego że nie, dostrzegacie w niej jakieś pozytywy?