Jak pewnie większość z Was zauważyła, póki co skończyły się u nas piękne, jesiennie dni. Zapanowała, znana wszystkim, listopadowa szarość. Prawie codziennie pada deszcz, jest buro, coraz szybciej robi się ciemno, a rano na dworze jest już mróz. Myślę, że ten okres przejściowy pomiędzy typową złotą jesienią, a śniegiem i prawdziwą zimą jest najgorszy. Wiadomo, że żeby nie popaść w chandrę trzeba sobie jakoś umilić czas. Dlatego w dzisiejszym poście przygotowałam Wam mój jesienny niezbędnik. Zaczynamy!
1. Gorąca kawa, herbata, kakao i oczywiście coś słodkiego na przegryzkę! Tą opcję zdecydowanie wybieram na zimny wieczór spędzony na oglądaniu seriali czy filmów.
2. Ciepłe kapcie to podstawa. Po przyjściu do domu z mrozu sprawdzają się idealnie. Te przedstawione na zdjęciu kupiłam niedawno w Pepco. Uwielbiam ten sklep!
3. Świeczka, szczególnie pachnąca, która nada trochę jesiennego nastroju i przy okazji trochę nas ogrzeje.
4. Laptop, łóżko, koc i dobry film czy też muzyka i czatowanie ze znajomymi, przeglądanie blogów itp. - zdecydowanie dobre zajęcie na nudny dzień, gdy pogoda nie sprzyja!
5. Kosmetyki w typowo jesiennych kolorach. Generalnie jak już wiecie moim jedynym makijażem są pomalowane rzęsy, ale czasem lubię użyć cieni do oczu czy też szminki. Ten kolor sprawdza się idealnie. Burgundowy zdecydowanie kojarzy mi się z tą porą roku. Oba produkty pochodzą z Rossmana (szminka - Rimmel, cienie - Wibo).
A jakie jest Wasze 'must have' na jesień? Podzielcie się w komentarzach! :)